wściekłość
To już chyba nawet nie strach. Może w pierwszej chwili. Ale później pojawia się już tylko wściekłość. I co z tego, że rozglądam się, kiedy wchodzę do klatki schodowej, że staram się jak najszybciej zapalić w niej światło, że kiedy zbyt blisko mnie przejeżdża samochód czuję jak zastygają mi mięśnie, że wyglądam przez okno przed wyjściem do pracy.. a kiedy na wyświetlaczu komórki pojawia się zastrzeżony numer zwyczajnie nawet nie chce mi się już odbierać. Może to głupie. Ale gdy tylko widzę coś podejrzanego pakuję się w sam środek. Wiele razy ktoś zwracał uwagę, że nie potrafię ustąpić bez względu na to, czy zaczepia mnie na ulicy banda żuli, czy ktoś próbuje mi coś zwinąć w tramwaju. Nienawidzę się bać i na pewno nie pozwolę sobie na strach.
tagi: filozofowanie | pod rozwagę | życie
http://oceny-fuel.blog.onet.pl – Zgłoś sie do oceny lub dołącz do nas i oceniaj!
~ said this on 16 lutego, 2007 @ 5:59 pm |
strach to nic złego, nie należy go mylić z dumą lub jej brakiem
alex said this on 16 listopada, 2007 @ 4:15 pm |
zgadzam sie z alexem
rolety dębica said this on 2 kwietnia, 2010 @ 2:38 pm |